Liberte Liberte
894
BLOG

Leszek Jażdżewski: Eurosceptycy i Polska w kącie

Liberte Liberte Polityka Obserwuj notkę 36

 Pomysł na unijną politykę eurosceptyków spod znaku Kaczyńskiego, Ziobry i Gowina jest jeden: to polityka niegrzecznego dziecka w klasie. Wymuszanie decyzji poprzez szantaż. Kiedy wszyscy chcą iść na spacer Polska będzie darła się w kącie aż wszyscy zmęczeni i zniecierpliwieni jej wreszcie ustąpią.

Jarosław Gowin w estetycznie wysmakowanym spocie „Tęcza” wzywa do oporu przeciwko związkom partnerskim, które prowadzić w przyszłości będą do „adopcji dzieci”, a która to zaraza może nadejść do Polski z Unii. W tym samym spocie, Jarosław Gowin, wówczas jeszcze minister sprawiedliwości, sam przyznaje, że Unia Europejska nie reguluje kwestii związków partnerskich.  Dlaczego zatem używa tego argumentu w kampanii do Parlamentu Europejskiego? Dlaczego jedzie do niego bronić polskich wartości skoro nikt ich nie atakuje?

Najprawdopodobniej uważa, że wyborcy tej niekonsekwencji nie zauważą. Że dadzą się nabrać. Że skoro w Europie Zachodniej postępuje liberalizacja obyczajowa, to Unia musi mieć coś z nią wspólnego, a Polska Razem Gowina postawi jej tamę z autentycznie polskich wartości, w których na związki partnerskie, tęcze, geje i tym podobne wynaturzenia miejsca być nie może.

Nieistniejące zagrożenia zawsze były dobrym motorem kampanii politycznej, a zwłaszcza kampanii antyeuropejskiej. Nie da się przeczyć powszechnemu doświadczeniu. Dlatego każda kampania antyeuropejska w Polsce musi mieć za materię mity. 10 lat temu straszono nas wykupem ziemi przez obcokrajowców (Unia jako druga Hakata). Co się stało z tamtym sprzeciwem? Negatywnie zweryfikowała go rzeczywistość. Dziś wielu rolników mówi: Unio wykup!

Skoro bilans członkostwa w Unii wypada dla Polaków zdecydowanie na plus trzeba ich porządnie przestraszyć. A czy może być coś straszniejszego dla porządnego sarmaty od (oczywiście seksualnie wyuzdanego) geja?

Eurosceptycy są w rozkroku. Chcą od Unii wymagać, ale jednocześnie trzymać ją na dystans od naszych krajowych spraw. W jaki sposób chcą z Unii zrobić wygodne narzędzie realizacji polskich interesów? Czy faktycznie wierzą w to, że to Polska będzie dyrygować europejskim koncertem mocarstw? Nie ma znaczenia czy są oni skrajnie cyniczni czy skrajnie naiwni, dość, byliby dla polskich interesów, których tak obiecują bronić, skrajnie szkodliwi – gdyby potrafili być skuteczni.

Pomysł na unijną politykę eurosceptyków spod znaku Kaczyńskiego, Ziobry i Gowina jest jeden: to polityka niegrzecznego dziecka w klasie. Wymuszanie decyzji poprzez szantaż. Kiedy wszyscy chcą iść na spacer Polska będzie darła się w kącie aż wszyscy zmęczeni i zniecierpliwieni jej wreszcie ustąpią. Taka taktyka może przynieść efekty raz czy drugi, problem polega na tym, że w sytuacji, kiedy poszczególne decyzje wymagają porozumienia i dobrej woli partnerów, trudno oczekiwać, że wszyscy będą w nieskończoność tę naburmuszoną Polskę hołubić, wspierać i zapraszać do wspólnych przedsięwzięć. Kiedyś ją w tym kącie po prostu zostawią.

I wtedy wreszcie tęcza zaświeci nam na biało – czerwono.

Liberte
O mnie Liberte

Nowy miesięcznik społeczno - polityczny zrzeszający zwolenników modernizacji i państwa otwartego. Pełna wersja magazynu dostępna jest pod adresem: www.liberte.pl Pełna lista autorów Henryka Bochniarz Witold Gadomski Szymon Gutkowski Jan Hartman Janusz Lewandowski Andrzej Olechowski Włodzimierz Andrzej Rostocki Wojciech Sadurski Tadeusz Syryjczyk Jerzy Szacki Adam Szostkiewicz Jan Winiecki Ireneusz Krzemiński

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka